sobota, 18 lutego 2017

IMME 2016 w Gdańsku

Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi- cóż mogę napisać o tych zawodach? Na pewno to, że wyobrażałam sobie inaczej to... Ścigania dużo nie było, zresztą ludzi na trybunach też... Przyznać trzeba, iż pogoda zrobiła swoje i większość osób udała się na plażę a nie na stadion."Czarnym koniem" zawodów okazał się Krystian Pieszczek, który startował z dziką kartą i jak się okazało był to strzał w przysłowiową dziesiątkę ponieważ wygrał m.in. z wielokrotnymi Mistrzami Świata- w tym z Taiem Woffindenem, Gregiem Honcockiem czy Chrisem Holderem. Młody zawodnik udowodnił, że gdański owal zna jak własną kieszeń bo przecież to chłopak z Gdańska i kto inny jak nie on miałby znać go lepiej?







Przyłapana na trybunach :)


 z Taiem Woffindenem

 Z Bartkiem Zmarzlikiem

  z Krystianem Pieszczkiem

 z Patrykiem Dudkiem
Z Markiem Cieślakiem

 z Tobiaszem Musielakiem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz