piątek, 12 grudnia 2014

Hej, hej!

6 grudnia br.  W Grudziądzu odbył się koncert Sylwii Grzeszczak...
Ucieszyłam się...
niestety zawiodłam się- wokalistka okazała się być zupełnie inna niż by się wydawało...
koncert rozpoczynał się o godzinnie 18-stej...
gdy szłam z tatą na koncert zobaczyłam przed hotelem bardzo drogi samochód z rejestracją PO (poznań)
wiec domyśleliśmy sie ze to ona...chwile poczekaliśmy...
gdy wyszła sylwia przywitałam sie i poprosilam o wspólne foto i o autografy na co usłyszałam ze dostane albo autograf albo zdjęcie... wiec tata zapytal sie czy po koncercie bedzie mozliwosc podpisania reszty zdjec i wspolne foto. Menager powiedzial ze nie bedzie problemu...
koncert był magiczny, a jej głos?-magia

Gdy koncert się skończył czekałam na autografy i... ku mojemu zdziwieniu piosenkarka poszła na wywiad i... no wlasnie gdy ktos chcial zrobic jej foto zaraz zakryla sie i to byl koniec...
zostalam z 1 autografem.

Wniosek: gwiazda nie szanuje fanow....

Zdjęcia z koncertu nie długo :)